Moje zycie stracilo sens...nie mam juz sily dluzej zyc...mam milion problemow na raz....nie dawno stracilam chlopak...teraz stracilam przyjaciolke i jedynego przyjaciela...nie mam juz na nic sily a to jedne z wielu mniejszych problemow potem dochodza oraz wieksze...;(( ja juz nie mam sily na nic...nie mam sily na zycie....ja juz nie chce dluzej zyc wczoraj zaczelam sie ciac gdyby nie moi rodzice to juz by sie to wszystko skonczylo....niestety...zdazyli wparowac....ja juz nie chce nikogo raznic...;(( blagam pomozcie mi .... przyjaciola sie nie zwieze bo mnie beda wyzywac co ja robie??i takie tam...;(( blagam niech mi ktos pomoze z tego wyjsc bo ja nie wytrzymam.... ja sie boje....boje sie dalej zyc....nie potrafie juz normalnie myslec...jestem...albo raczej bylam... zwariowana nastolatka zadna przygod...przyjacielska dla wszystkich...zawsze kazdemu potrafilam pomoc...rozbawialam wszystkich...nikt przy mnie nie otrfil byc smutny wszyscy sie cieszyli zyciem....- przynajmniej tak mowilii...ja tez potrafilam a wrecz nigdy nie bylo inaczej a teraz co...;((co sie ze mna stalo...;(( blagam...pomocy...;(( ja blagam niech mi ktos pomoze z teo wyjsc....czekam...;((
Dodaj nowy wpis